„W mokradłach na wysokości ul. Zaruskiego leży pies i nie może się wydostać" – tak brzmiało zgłoszenie, które wpłynęło do straży miejskiej w poniedziałek przed południem. Na miejsce został wysłany Ekopatrol, który uwolnił zwierzę i przewiózł je do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt.
Zwierzę ugrzęzło w podmokłym terenie. Widoczny był tylko fragment jego futra. Po chwili okazało się, że nie był to pies, lecz duży, dorosły bóbr.
- Zwierzę było bardzo osłabione, nie było w stanie się poruszać. Miało na ciele rany. Nie reagowało również na nasz widok. Niewykluczone, że około dwudziestokilowy bóbr stoczył walkę z innym zwierzęciem – mówi st. str. Joanna Gos-Kowalska z Ekopatrolu Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Mundurowi przy pomocy chwytaka uwolnili bobra z błotnej pułapki i umieścili go w radiowozie. Zwierzę zostało przewiezione na ulicę Korkową do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt, gdzie opatrzono mu rany i podano odpowiednie leki. Po okresie rehabilitacji bóbr wróci do środowiska naturalnego.
Referat Prasowy