Zdjęcie ilustracyjne: radiowóz straży miejskiej z emblematem "Ratownik medyczny".W przedsionku kościoła św. Anny leżał człowiek. Ktoś powiadomił straż miejską. Okazało się, że w samą porę. Chwilę po przybyciu funkcjonariuszek mężczyzna dostał drgawek i zaczął tracić przytomność

Tuż po godzinie 17 strażniczki z I Oddziału Terenowego otrzymały zgłoszenie o osobie leżącej w przedsionku kościoła akademickiego na Krakowskim Przedmieściu. Kilka minut później funkcjonariuszki podjęły interwencję. Mężczyzna leżał na posadzce i nie mógł samodzielnie wstać. Był zagubiony, nie wiedział, gdzie się znajduje i co się stało. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że kilkanaście minut wcześniej mężczyzna był w kościele, a wychodząc, upadł, dostał drgawek. Objawy wskazywały, że doznał ataku epilepsji. Funkcjonariuszki natychmiast wezwały pogotowie ratunkowe. Wraz z osobą zgłaszającą zabezpieczyły kończyny i głowę chorego, by podczas drgawek nie doznał obrażeń. Po przyjeździe karetki 44-letnim mieszkańcem wschodniej Polski zajęli się ratownicy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.