Dwa skręty z marihuaną leżące na blacie stołu.Młody mężczyzna przysiadł wieczorem 29 maja na bulwarach wiślanych, wyciągnął z kieszeni skręta i zapalił. Zapach nie przypominał aromatu tytoniu. Strażnicy miejscy, którzy patrolowali bulwary, podjęli interwencję

Minęła godzina 20.30, gdy strażnicy z Oddziału Specjalistycznego patrolowali nadwiślańskie bulwary w rejonie ulicy Wioślarskiej. Gdy przechodzili obok siedzącego na schodach młodego mężczyzny, poczuli charakterystyczny zapach marihuany. Na widok zbliżających się strażników mężczyzna wyrzucił skręta, którego palił. Funkcjonariusze wylegitymowali 27-letniego mieszkańca stolicy. Przyznał, że palił marihuanę i pokazał strażnikom pudełko, w którym miał jeszcze dwa podobne skręty. Amatora zabronionych używek doprowadzono do pawilonu straży miejskiej i wezwano patrol policji. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy rejonowej.

Dwa skręty z marihuaną leżące na blacie stołu.