Zdjęcie ilustracyjne: ręka przytrzymująca leżące na stole cztery dowody osobiste.Nietrzeźwy mężczyzna, który późnym wieczorem 19 lutego spał w autobusie miejskim, miał przy sobie dokumenty należące do innego mężczyzny. Strażnicy miejscy wezwali patrol policji

Około godziny 23.25 strażnicy miejscy z I Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który w autobusie linii 514 poczuł się jak w swojej sypialni. Kierowca wskazał funkcjonariuszom pasażera, który rozłożył się na siedzeniach i zasnął. Czuć było od niego silny zapach alkoholu. Strażnicy dobudzili go i wyprowadzili z autobusu. Ponieważ stan upojenia wskazywał, że powinien zostać przewieziony do SOdON, funkcjonariusze sprawdzili, czy mężczyzna nie posiada przy sobie niebezpiecznych przedmiotów. W trakcie tej czynności ujawniono przy nim dowód osobisty i prawo jazdy. Zdjęcia w dokumentach przedstawiały kogoś zupełnie innego. Posiadacz dokumentów przyznał, że nie należą do niego. Nie umiał też powiedzieć, w jaki sposób wszedł w ich posiadanie. Podał zupełnie inne informacje. Wezwany przez strażników patrol policji potwierdził dane, które podał mężczyzna i ustalił, że dokumenty przy nim znalezione zostały zgłoszone jako skradzione. Mężczyzna został przewieziony do komendy rejonowej policji, gdzie został przebadany alkomatem – wynik to 2 promile (0.94 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu. Ujęty został przewieziony do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Odbiorą go stamtąd policjanci, którym będzie musiał wytłumaczyć, w jaki sposób wszedł w posiadanie cudzych dokumentów.