jazda na bombachStrażnicy z Ekopatrolu pełniący nocną służbę otrzymali zgłoszenie, że na jednej z opuszczonych posesji przy Rękodzielniczej znajduje się pies. Zwierzę wyło i szczekało, zakłócając sąsiadom nocny wypoczynek.

Pół godziny po trzeciej w nocy 23 października strażnicy przybyli na miejsce. Nie mogło być mowy o pomyłce – rzeczywiście z jednego z placów dobiegał psi skowyt. Posesja wyglądała na opuszczoną, nie można się było na nią dostać – furtka była zamknięta na kłódkę. Strażnicy zauważyli jednak psa krótko przywiązanego do drzewa. Zwierzę było wychudzone, nigdzie w pobliżu nie było widać miski z wodą czy pokarmem.
Na miejsce wezwano policję i straż pożarną. Strażacy sforsowali kłódkę a policjanci dokonali oględzin posesji. Patrol Eko zabrał psa do schroniska, gdzie zapewniono mu opiekę.