Zdjęcie ilustracyjne: radiowóz straży miejskiej z otwartym przedziałem przewozowym.Pewien nietrzeźwy 15-latek ze Starej Miłosnej poczuł w sobie wieczorem 17 grudnia ducha walecznego koguta i rzucił się na strażników miejskich, którzy przeprowadzali interwencję na placu zabaw przy ulicy Jarocińskiej. Młodzian wulgarnie znieważył funkcjonariuszy, a potem uderzył dwóch z nich. Wieczór zakończył w komisariacie

Niektórzy młodzi ludzie nie mają jeszcze dostatecznie rozwiniętego instynktu samozachowawczego, który uczy, że nie należy ściągać na siebie kłopotów. Zwykle nabywa się go osiągając dojrzałość, jednak młody wiek nie jest wytłumaczeniem. Kwadrans przed godz. 20 pewien młodzieniec podbiegł do funkcjonariuszy VII Oddziału Terenowego, przeprowadzających interwencję wobec grupy osób zakłócających porządek publiczny przy ulicy Jeździeckiej w Starej Miłosnej. Przybierając pozycję walczącego koguta i zwracając się do nich wulgarnie, próbował sprowokować do bójki. Nieletni został obezwładniony, wylegitymowany i umieszczony w przedziale do przewożenia osób. Na miejsce wezwano patrol policji. To jednak nie uspokoiło nastolatka. Siedząc w radiowozie, zaczął kopać w kratę i krzyczeć. Aby uspokoić młodzieńca, funkcjonariusze otworzyli drzwi. Wówczas nieletni rzucił się na nich, uderzając ich w twarze. Funkcjonariusze ponownie obezwładnili furiata i przekazali policjantom, którzy przybyli na miejsce interwencji. Przewieziony do komisariatu został przebadany alkomatem. Wynik badania wskazał 1,4 promila (0,59 mg/l) alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. Dalsze czynności w tej sprawie będzie prowadziła policja.