3 numerStrażnicy miejscy nie nudzą się nawet, gdy w wolnym czasie po pracy spacerują z rodziną. Przykładem tego jest jedna ze strażniczek z VII Oddziału Terenowego, która wraz policjantem, prywatnie mężem, ujęła nietrzeźwego kierowcę, który złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Wszystko zaczęło się sielsko, wręcz romantycznie. Rodzina z dzieckiem spacerowała ul. Axentowicza w Aninie. Nagle, w tej spokojnej okolicy, zza zakrętu wyjechał pełnym gazem mężczyzna na skuterze i pędził w ich kierunku. Śpieszyło mu się tak bardzo, że nie zauważył progu zwalniającego.

- Gdy skuter najechał na próg pojazd wybiło w powietrze na prawie metr, a z bagażnika wyleciały puszki z piwem. Natychmiast podbiegliśmy do mężczyzny. Miał mętny wzrok i słaniał się na nogach. Wyciągnęliśmy kluczyki ze stacyjki pojazdu i wezwaliśmy patrol policji – wspomina zdarzenie strażniczka Anna Wałachowska z VII Oddziału Terenowego Straży Miejskiej m. st. Warszawy.

Po przewiezieniu do Komisariatu Policji w Wawrze kierowcę skutera przebadano alkomatem – wynik ponad 2 promile (1,1 mg/l) alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy policjanci wprowadzili dane kierującego do bazy okazało się, że ma już orzeczony dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

- Mam nadzieję, że dzięki tej interwencji zapobiegliśmy tragedii, której sprawcą mógł być ten nieodpowiedzialny człowiek. To bardzo spokojna okolica, na ulicy często spacerują całe rodziny i bawią się dzieci – dodaje strażniczka miejska.