Zdjęcie z interwencji: z prawej strony czarne BMW zatrzymane na dwóch drzewkach, z lewej- stojący na jezdni radiowóz straży miejskiej. Między nimi laweta pomocy drogowej.Prowadzenie samochodów z tylnym napędem wymaga umiejętności i przede wszystkim – prawa jazdy. Właściciel SUV-a marki BMW nie miał ważnych uprawnień. Umiejętności również mu zabrakło, bo wpadł autem na drzewo

Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego, którzy 18 kwietnia około godziny 13.30 patrolowali ulicę Wysockiego nieopodal skrzyżowania z Bazyliańską, zauważyli mężczyzn dających im znaki by się zatrzymali. Obok nich stało rozbite auto marki BMW, które zaklinowało się pomiędzy barierą a drzewem. Świadkowie poinformowali strażników, że chwilę wcześniej kierujący po kolizji wysiadł i próbował się oddalić. Mężczyzna był w odległości kilkuset metrów, ale został szybko ujęty. 41-latek wyjaśnił, że podczas zdarzenia był sam w aucie. Nie potrzebował pomocy lekarskiej. Dociekliwych funkcjonariuszy zainteresowało jednak to, dlaczego nie próbował wezwać pomocy drogowej. Po chwili ustalili, że ma trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów. Na miejsce zdarzenia wezwali patrol policji, któremu przekazano mężczyznę.

  • 2022_04_bmw_kolizja_01
  • 2022_04_bmw_kolizja_02
  • 2022_04_bmw_kolizja_03