Był cały we krwi. Miał dużo szczęścia, że zauważyli go przejeżdżający obok strażnicy miejscy. Ich szybka reakcja uratowała mu życie

Tuż po 2 w nocy 6 stycznia strażnicy miejscy patrolujący rejon Bródna zobaczyli mężczyznę przechodzącego powoli przez jezdnię na ulicy Wysockiego. Zauważyli, że jego głowa jest cała we krwi. Natychmiast bezpiecznie sprowadzili go z jezdni. Mężczyzna ledwo mógł iść o własnych siłach. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Kiedy strażnicy przystąpili do opatrywania krwawiącej rany głowy i rozpięli kurtkę, okazało się, że mężczyzna ma na szyi drugą, która jeszcze mocniej krwawiła. Strażnikom udało się zatamować krwotok z obu ran. Do momentu założenia opatrunków mężczyzna był przytomny, lecz po chwili stracił przytomność. Do czasu przyjazdu ratowników strażnicy monitorowali funkcje życiowe mężczyzny, który na przemian odzyskiwał i tracił świadomość. Załoga pogotowia natychmiast zabrała rannego do szpitala.