2019 09 skradziony telefonPodczas kontroli bulwarów nad Wisłą do strażników miejskich z VII Oddziału Terenowego podszedł mężczyzna, który powiedział, że jego żona straciła drogi telefon komórkowy. Małżeństwo zlokalizowało urządzenie w Parku Skaryszewskim i poprosiło funkcjonariuszy o pomoc w jego odzyskaniu.

Strażnicy miejscy zabrali zdenerwowanych ludzi do radiowozu i pojechali do parku. Lokalizacja urządzenia wskazywała, że telefon znajduje się niedaleko al. Waszyngtona. W jednej z alejek poszkodowana zauważyła na ławce kobietę, którą widziała w jednej z kafejek na bulwarach. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami 62-letnia mieszkanka lewobrzeżnej Warszawy przyznała, że w toalecie lokalu znalazła telefon komórkowy, ma go w torebce i chciała go oddać policji. Ucieszona z odnalezienia zguby właścicielka przyznała, że aparat mogła zostawić w toalecie przez roztargnienie, podziękowała strażnikom i odeszła.