Zdjęcie z interwencji: ugaszony po pożarze samochód z uchyloną klapą bagażnika. Wokół kłęby pary i dymu, w tle widoczny radiowóz straży miejskiej.Gęste kłęby czarnego dymu, wydobywające się z bagażnika samochodu, dostrzegli strażnicy miejscy rankiem 25 listopada na Pradze-Północ. Dzięki ich postawie oraz pomocy innych kierowców pożar został ugaszony przed przyjazdem straży pożarnej

Około godziny 7:35 patrol straży miejskiej z VI Oddziału Terenowego dojeżdżał ulic Szwedzką do al. Solidarności. Nagle funkcjonariusze zobaczyli, jak z bagażnika renaulta, zaparkowanego po stronie torów kolejowych, zaczęły wydobywać się dym i ogień. Kierowca, który próbował gasić pożar, był bezradny. Strażnicy natychmiast wezwali straż pożarną i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Jednocześnie wyjęli z bagażnika gaśnicę i pobiegli na ratunek. Zawartość gaśnicy szybko się jednak wyczerpała. W aucie od żaru eksplodowały opony. Płomienie wystrzeliły z bagażnika na wysokość ponad metra. Wówczas funkcjonariusze zatrzymali inne samochody i prosili kierowców o użyczenie gaśnic. W sumie zużyli ich ponad dziesięć. Dopiero po zatrzymaniu dwóch pojazdów pogotowia energetycznego udało się strażnikom zdobyć gaśnice na tyle silne, że ogień w końcu zgasł. Strażacy, którzy dojechali na miejsce zdarzenia, zabezpieczyli pojazd przed ponownym zapłonem. Akcję ratunkową zakończono przed godziną 8 rano.

  • 2021_11_pozar_szwedzka_01
  • 2021_11_pozar_szwedzka_02
  • 2021_11_pozar_szwedzka_03
  • 2021_11_pozar_szwedzka_04
  • 2021_11_pozar_szwedzka_05