Wieczorem 26 lutego strażnicy miejscy zauważyli dym wydobywający się z nieczynnego pawilonu przy ul. Targowej. Natychmiast wezwano straż pożarną i skontrolowano, czy wewnątrz nikogo nie ma.

Strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego dobrze znają opuszczone pawilony obok wiaduktu przy Targowej. Często gromadzą się tam osoby bezdomne i zagrożone narkomanią, dlatego miejsce to jest regularnie kontrolowane. Tak było również wczoraj. Strażnicy sprawdzali otoczenie budynku ok. godz. 17.40. Podczas kontroli funkcjonariusze zauważyli dym wydobywający się z jednego z opuszczonych sklepów. Drzwi do lokalu były wyważone. Strażnicy skontrolowali pomieszczenie na parterze, na szczęście nie znaleźli w nim ludzi ani źródła ognia. Nikogo nie było też na piętrze. Po otwarciu kolejnych drzwi zobaczyli, że dym wydobywał się z piwnicy. Było go tak dużo, że nie można było wejść do pomieszczenia. Funkcjonariusze zabezpieczyli okolicę, aby nikt postronny nie wszedł na zagrożony teren i nie przeszkadzał strażakom w akcji gaśniczej. Strażacy ustalili, że w piwnicy nikogo nie ma. Paliły się nagromadzone elementy z plastiku. Pół godziny później pożar został ugaszony. ​