Zdjęcie ilustracyjne: mężczyzna w czerwonej bluzie z kapturem, z założonymi do tyłu rękami, obezwładniony przez strażników miejskich.Pewien mieszkaniec Mokotowa szykował chyba imprezę, ale nie zamierzał za nią zapłacić. Ukradł kilka puszek piwa i zakąskę w jednym ze sklepów przy alei Niepodległości. Gdy uciekał, został zauważony przez patrol straży miejskiej i – ujęty. Badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym przez niego powietrzu są blisko trzy promile alkoholu

Strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego, którzy około godziny 18.30 przeprowadzali czynności służbowe nieopodal delikatesów przy alei Niepodległości zauważyli, jak ze sklepu wybiega z koszykiem na zakupy młody mężczyzna. Po chwili wybiegli pracownicy placówki handlowej, którzy krzyczeli, że dokonał on kradzieży. Funkcjonariusze natychmiast udali się w pościg. Mężczyzna, nie zważając na duży ruch samochodowy, wbiegł na ulicę. Strażnicy ujęli go na pasie rozdzielającym jezdnie przy skrzyżowaniu z ulicą Dąbrowskiego. Ponieważ był agresywny, funkcjonariusze go obezwładnili. Złodziej został doprowadzony do sklepu. Tam personel sklepu ustalił, że wartość skradzionych ośmiu puszek piwa i czterech zapiekanek wynosiła 66 złotych. Do sklepu wezwano patrol policji. Przeprowadzone przez funkcjonariuszy badanie alkomatem wykazało, że 28-letni sprawca kradzieży miał w wydychanym powietrzu blisko trzy promile (1.4 mg/l) alkoholu. Został przewieziony do SOdON. Gdy wytrzeźwieje, zajmie się nim policja.