Przystanek, na którym znaleziono mężczyznę. Obok stoi radiowóz straży miejskiej, w tle- karetka pogotowia.Pozory często mylą. Dobrze o tym wiedzą strażnicy miejscy. Po raz kolejny potwierdziła to interwencja, którą tym razem przeprowadzili na Bielanach wobec mężczyzny leżącego na przystanku

Kwadrans po godzinie 23 strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego patrolowali okolicę metra na Młocinach. Kiedy przejeżdżali obok przystanku Metro Marymont, zauważyli człowieka leżącego na chodniku, blisko krawędzi jezdni. Podjęli błyskawicznie interwencję. Mężczyzna miał drgawki i nie dało się go ocucić. Dopiero po dłuższej chwili otworzył oczy. Był trzeźwy. Funkcjonariusze zaprowadzili go na przystanek, okryli kocem termicznym i posadzili na ławce. Powiedział, że jest cukrzykiem i powinien przyjmować insulinę, ale skradziono mu plecak, w którym się znajdowała, więc od trzech dni nie brał leku. Strażnicy natychmiast wezwali pogotowie ratunkowe i do przyjazdu karetki opiekowali się chorym, którego stan się pogarszał. Kilkanaście minut później mężczyzna trafił do szpitala.