Zdjęcie ilustracyjne: strażnik miejski w tramwaju.Nie od dzisiaj wiadomo, że spożywanie nadmiernych ilości alkoholu ogranicza zdolność racjonalnego myślenia. Przykładem tego jest pewien mężczyzna, który wieczorem 1 lutego zasnął w tramwaju na Bielanach, a gdy strażnicy poprosili, by opuścił wagon, naubliżał im i zaczął się z nimi szarpać

Do zdarzenia doszło około godziny 21. Funkcjonariusze V Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie podróżującym tramwajem linii 33. Strażnicy podjęli interwencję na przystanku przy Sadach Żoliborskich. Po wejściu do wagonu funkcjonariusze zobaczyli śpiącego mężczyznę, wokół którego roztaczał się mocny zapach alkoholu. Został on obudzony i pomimo wyraźnych trudności z orientacją oraz utrzymaniem równowagi – wyprowadzony na przystanek. Chłodne powietrze sprawiło, że z trudem wrócił do rzeczywistości, która wyraźnie mu się nie spodobała. Na prośbę funkcjonariuszy o okazanie dokumentów i podanie swoich danych obrzucił ich stekiem mało finezyjnych wyzwisk. Ostrzeżony o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego nie uspokoił się, a nawet zaczął szarpać jednego ze strażników, dalej ubliżając mu i grożąc. Mężczyźnie założono kajdanki, ale to także nie ostudziło jego zapędów. W celu przeprowadzenia dalszych czynności agresywny pasażer został przekazany wezwanym na miejsce policjantom.