Zdjęcie ilustracyjne: patrol straży miejskiej wchodzący do lasu.Uliczki na leśnych terenach Choszczówki należą do raczej rzadko uczęszczanych. Takie odludne miejsca strażnicy miejscy mają szczególnie na uwadze. Podczas patrolowania Białołęki wieczorem 8 kwietnia funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że na jednej z nich stoi podejrzane auto

Około godziny 23 strażnicy miejscy z VI Oddziału Terenowego otrzymali zgłoszenie o porzuconym samochodzie, który stoi w lesie na ulicy Chlebowej. Patrol, który podjął interwencję, zastał tam białego fiata ducato na numerach rejestracyjnych pochodzących z Grodziska Mazowieckiego. Jak ustalili funkcjonariusze pojazd był otwarty. Widać było, że ktoś wyłamał w nim stacyjkę. Ponieważ okoliczności wskazywały, że mogło dojść do kradzieży pojazdu, strażnicy wezwali patrol policji. Policjanci potwierdzili przypuszczenia strażników. Samochód figurował w policyjnej bazie danych jako skradziony. Dalsze czynności prowadziła policja.