Zdjęcie ze zdarzenia: rozbity samochód stoi na poboczu, na barierach energochłonnych leży plecak ratowniczy. Przy samochodzie stoi strażak.Jadący do pracy warszawski strażnik miejski był świadkiem groźnego wypadku drogowego. Jako wykwalifikowany ratownik medyczny zabezpieczył miejsce zdarzenia, wezwał służby ratownicze i udzielił pomocy poszkodowanym

Wczesnym rankiem w miejscowości Sadowa na drodze krajowej E-7 doszło do groźnego wypadku samochodowego. Zderzyły się dwa samochody. Jedynym świadkiem był jadący do pracy warszawski strażnik miejski. Szczęście w nieszczęściu – jest on też wykwalifikowanym ratownikiem medycznym i doskonale wiedział, co trzeba zrobić w tej sytuacji. Natychmiast ruszył z pomocą. Zabezpieczył miejsce zdarzenia, aby inni kierowcy z daleka widzieli, co się dzieje i aby nie doszło do kolejnego wypadku. Profesjonalnie ocenił stan poszkodowanych. Dwie kobiety, które uczestniczyły w tym zdarzeniu, nie odniosły obrażeń. Jedna z nich była jednak bardzo zdenerwowana. Poważnie ranny był kierowca jednego z pojazdów. Miał rozległy uraz głowy, był nieprzytomny i mocno krwawił. Strażnik zatamował krwawienie i monitorował stan poszkodowanego do przyjazdu pogotowia. Mężczyzna został zabrany do szpitala.

  • 2022_04_wypadek_sadowa_01
  • 2022_04_wypadek_sadowa_02