Szyją harcerze, szyją cywile, szyją też strażnicy z VI Oddziału Terenowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy, którzy uszyli już 150 maseczek – rozdają je m.in. zapominalskim.
Kiedy w życie weszły przepisy nakazujące zakrywanie ust i nosa w przestrzeni publicznej, kilkoro strażników z VI Oddziału Terenowego, obejmującego działaniami Pragę Północ, Targówek i Białołękę, poświęciło swój wolny czas na uszycie maseczek. Motywacja wszędzie była podobna – wyposażyć w niezbędny sprzęt najbliższych i znajomych. Jednak kiedy następnego dnia strażnicy spotkali się w pracy, okazało się, że zostało im jeszcze sporo materiału i… chęci. Postanowili więc, że powrócą do szycia. W ten sposób z pozostałych materiałów, nadmiarowych gumek i nici, powstało ich jeszcze 150. Podczas odprawy, kolorowe maseczki zostały podzielone między kolegów z oddziału.
Strażnicy kilka sztuk zawsze mają w radiowozie i z uśmiechem mówią, że jeśli komuś po prostu zdarzy się zostawić maseczkę w domu lub w pracy, może liczyć na profilaktyczne ostrzeżenie i… produkty „made in OT-6”.
