Blisko 250 osób odwiedziło nas w ramach tegorocznej Nocy Muzeów. Straż Miejska po raz czwarty włączyła się w akcję.
Nowością tegorocznej edycji był dron, na co dzień służący do wykrywania szkodliwych substancji w kominowym dymie. Nic dziwnego – „postrach trucicieli” ma za sobą dopiero kilka miesięcy pracy. Licencjonowani piloci nie tylko opowiadali o możliwościach maszyny, ale również zaprezentowali jej działanie w praktyce. Zainteresowani mogli też posłuchać o doświadczeniach z pierwszych kontroli terenowych. Najmłodszym widzom szczególnie podobał się panel sterowania, który wielu kojarzył się z konsolą do gier.
Tradycyjnie oblegane było stoisko Eko Patrolu, gdzie prezentowano sprzęt do pomocy zwierzętom. Z kolei sekcja ratownicza udostępniła specjalistyczny fantom, który w procentach wskazuje poprawność przeprowadzanej akcji resuscytacyjnej.
Dorośli goście siedziby przy Młynarskiej najchętniej fotografowali się za kierownicą radiowozu. Z dużą ostrożnością wchodzono za to do zakratowanej komory „przewozówki”, w której na co dzień transportowane są osoby niebezpieczne lub nietrzeźwe.
Wiele pytań towarzyszyło wizycie w pomieszczeniach Centralnego Stanowiska Kierowania, gdzie przyjmowane są zgłoszenia „z miasta”. Większość wątpliwości rozwiewała przedstawiana w sali obok prezentacja na temat działalności Straży Miejskiej. Dodatkowo, uważni słuchacze mogli zaraz później wygrywać nagrody w tematycznym quizie.
- Cieszy nas, że z roku na rok odwiedza nas coraz więcej gości. – mówi Sławomir Smyk, kierownik referatu prasowego Straży Miejskiej – To dla nas doskonała okazja, by zaprezentować kompetencje i możliwości naszej formacji, które - jak się okazuje - dla części mieszkańców wciąż są zaskoczeniem.
Bardzo dziękujemy za odwiedziny i zapraszamy za rok!