2019 07 radiostacja 01Spora dawka wypitego alkoholu sprawia, że człowiek zachowuje się irracjonalnie. Tak było w przypadku pewnej kobiety, która na warszawskim Ursusie zaczęła chodzić po balustradzie balkonu na siódmym piętrze.

W nocy z 22 na 23 czerwca strażnicy z III Oddziału Terenowego zostali powiadomieni przez zespół ratownictwa medycznego, że przy ulicy Skoroszewskiej po balustradzie balkonu na siódmym piętrze jednego z budynków chodzi kobieta. Funkcjonariusze niezwłocznie pojęli interwencję, jednak pod wskazanym adresem nie stwierdzili, aby ktokolwiek przebywał na balkonie. Strażnicy postanowili dokładnie sprawdzić, czy rzeczywiście mogło dojść do takiego zdarzenia. Kiedy weszli na teren klatki schodowej, zauważyli młodą zataczającą się kobietę, która bełkocząc przyznała, że mieszka w tym budynku i że przed chwilą rzeczywiście chodziła po barierce balkonu. Kobieta nie potrafiła wytłumaczyć swojego zachowania. Kiedy na miejsce przybyła wezwana załoga policji, kobieta została poddana badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Ku zaskoczeniu funkcjonariuszy okazało się, że wynik to ponad 3,5 promila. Niestety w mieszkaniu, w którym kobieta mieszkała, nie było nikogo, kto mógłby się nią zaopiekować. Aby desperatka nie powtórzyła swojego „wyczynu”, podjęto decyzję o przewiezieniu jej do SOdON. Po wytrzeźwieniu może przemyśli swój niebezpieczny występek.